Plenerowy ślub w stylu boho, czyli ceremonia i wesele inne niż wszystkie
Zawsze podkreślam niezwykłość ślubów plenerowych. Tym razem nie było inaczej. Jadąc na ślub
Justyny i Szymona, w zasadzie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Byłem pewien, że będzie
ciekawie, nietuzinkowo, jednak z racji dzielących nas kilometrów, nie mieliśmy okazji się spotkać i
porozmawiać. Nie byłem również pewien miejsca samego ślubu i wesela, bo w Internecie trudno było
cokolwiek znaleźć. A ja zazwyczaj oglądam sobie miejsca, do których mnie zapraszacie, żeby wiedzieć,
co mnie czeka. Tutaj było trochę inaczej – i bardzo mnie to cieszy! Lubię być zaskakiwany, szczególnie
pozytywnie, a w tym przypadku było po prostu jedno wielkie WOW!
Pogoda na plenerowy ślub była idealna, a miejsce samej ceremonii, znajdujące się tuż przed różanym
ogrodem, robiło wspaniałe wrażenie. Wszystko idealnie przygotowane przez Justynę i Szymona oraz ich
znajomych. Bo trzeba tutaj zaznaczyć, że praktycznie wszystkie dekoracje, wystrój, detale w stylu boho
to dzieło młodej pary, ich rodziny i znajomych. Harowali do późnej nocy, żeby ten dzień mógł wyglądać
właśnie tak, jak widzicie go na zdjęciach. Nawet Pani urzędnik odprawiająca ceremonię była pod takim
wrażeniem, że o mały włos zapomniałaby o obrączkach!
Przyjęcie z kolei odbyło się w Domu Weselnym Tarczek. Tak jak wspomniałem wcześniej, znalezienie
jakiś konkretnych informacji o tym miejscu graniczyło z cudem. Tym bardziej cieszę się, że miałem
okazję tam być. Dom położony jest w zasadzie w szczerym polu, dookoła nie ma praktycznie nic.
Przygotowano leżaki, huśtawki, kocyki – to wszystko tylko dopełniało swojskiego klimatu i mimo tego, iż
byłem tam w pracy, miałem wrażenie że odpoczywam. Przyzwyczajony jestem do śląskiej aglomeracji,
mieszkam w centrum miasta, i choć do parku czy lasu mam naprawdę blisko, rzadko udaje mi się tam
dotrzeć. Tym bardziej doceniam chwile, w których mogę delektować się naturą. To był naprawdę
cudowny dzień przepełniony miłością i dobrą zabawą. Życzę sobie (i Wam) więcej takich momentów!
Miejsce ślubu i wesela: Dom Weselny Tarczek 124
Kwiaty (bukiet, butonierki, wianki): Bierz go Bukiet
Dekoracje ceremonii i sali: BOHO wedding
Suknia ślubna: Salon Sukień Ślubnych Inez Kielce
Garnitur: Bytom
Tort: Bake a Cake
Inne moje reportaże w tym stylu: Wesele w stodole / Pod Kasztanami


























































































































Uwielbiam ten ogródkowy klimat ceremonii! Cudo!
Świetny reportaż, bardzo przyjemnie się ogląda 🙂
Fajne klatki, luzny klimat !
Przepiekne miejsce i zniewalajaca panna mloda.
Dużo materiału, ale przyjemnie się przegląda 🙂