fbpx

Romantyzm w naturze, czyli ślub Moniki i Kuby – Pod Kasztanami w Bystrej

Obecnie śluby w stylu boho są szalenie modne. Pary Młode odchodzą powoli od błyszczącego glamu na rzecz ceremonii i wesel bliżej natury. I choć jako fotograf, będący na wielu uroczystościach o takim motywie, mógłbym stwierdzić, że ten trend już mi się znudził, to jest zupełnie odwrotnie! Śluby z pierwiastkiem natury mają w sobie ten charakterystyczny romantyzm owiany w bezpretensjonalny luz. Po prostu – miłość na pierwszym planie.

Dziś przedstawiam ślub cywilny Kuby i Moniki. Przygotowania Moniki odbyły się w Mikołowie, Kuby – w Goczałkowicach-Zdroju, a uroczystość miała miejsce w Bystrej. To okolice Bielska-Białej, w Beskidzie Śląskim, więc już samo miejsce jest mocno związane z naturą. Restauracja Pod Kasztanami to idealny wybór dla par chcących wyprawić wesele w boho stylu. Wszędobylskie drewno (warto zwrócić uwagę na przepiękne stropy i podłogę) w połączeniu z roślinami oraz białymi akcentami tworzy niezwykłą aurę. To nie mój pierwszy ślub w tym miejscu, ale miło patrzeć, jak z każdym nowym zleceniem restauracja się rozwija, a wystrój wygląda jeszcze lepiej. Klimatu boho dopełniła prosta suknia Moniki oraz jej przemyślany bukiet.

Ceremonia odbyła się w ogrodzie. Lubię śluby w plenerze – każdy z nich ma swoją osobną magię, która dla mnie osobiście jest bardzo poruszająca. Nie chcę umniejszać ślubom w kościele czy urzędach, ale muszę przyznać, że śluby w plenerze, w miejscach wybranych specjalnie przez Parę Młodą, to moje faworyty. Zawsze ogromnie się cieszę, że dana Para wybrała akurat mnie, bym uwiecznił ich intymną bajkę na fotografiach.

Samochód, który widzicie na zdjęciach, był niespodzianką dla Panny Młodej. Jej reakcja była niesamowita! Ciekawe, czy poznacie, na którym zdjęciu ją uwieczniłem 🙂 Z kolei zabawa na weselu była świetna. Ogółem zauważyłem, że gdy na weselu jest dużo rodziny i przyjaciół, która myśli tak jak Para Młoda, ma podobny gust, styl ubioru, sposób bycia czy ten charakterystyczny „flow”, nie trzeba wiele, by rozkręcić taką zabawę.

Cała sesja to 2 krótkie, 5 minutowe wyjścia i była zrobiona na miejscu, w Bystrej. Z Moniką i Kubą pracuje się znakomicie – oboje kilka razy pracowali na ślubach jako operatorzy (nawet sam kiedyś z nimi współpracowałem), więc wiedzą, „z czym to się je”. Znają specyfikę pracy fotografa, potrafią pozować oraz szybko się ustawiać. Po prostu wiedzieli, czego chcą od sesji, jak mają wyglądać zdjęcia i potrafili mi to przekazać. Taka współpraca to była czysta przyjemność!

Zapraszam do obejrzenia do reportażu z tego dnia!

Miejsce: Pod Kasztanami lub na Instagramie: Pod Kasztanami

Inne moje reportaże: Wesele w stodole / Plenerowy ślub w stylu Boho / Plenerowy ślub kościelny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *