Wesele w restauracji Pod Progiem, czyli przyjęcie w zgodzie z naturą
Mogłoby się wydawać, że najgorętszy okres pracy fotografa ślubnego przypada na lipiec-sierpień. Nic
bardziej mylnego – jest to czerwiec i konkurujący z nim wrzesień. Na ten miesiąc zazwyczaj przypada
najwięcej ślubów! Jeden z nich przedstawiam Wam dzisiaj w reportażu. Chciałbym jednak zwrócić
uwagę głównie na wesele, które ze względu na klimatycznie przystrojone miejsce, zasługuje na
wyróżnienie.
Jest piątek – dzień jeszcze jakiś czas temu dosyć niezwykły jak na ślub i wesele, a obecnie równie częsty
jak sobota. Ciepło, przyjemnie, czyli idealnie, choć po zmroku już dosyć chłodno. Na szczęście po
zmroku parkiet jest już tak rozgrzany, że żadne zimno nikomu nie jest straszne. Miejsce dosyć niezwykłe,
w końcu stok narciarski w Bytomiu to nie dla wszystkich oczywista sprawa. Z drugiej strony pamiętam,
że jeździłem po nim już w czasach technikum, a więc istnieje już dosyć długo i chyba wszyscy są
przyzwyczajeni do jego istnienia w dosyć sporej odległości od gór. Z kolei sama restauracja jest
zlokalizowana tuż przy wspomnianym stoku, a jej wnętrza, co doskonale widać na zdjęciach, wyglądają
przepięknie. Wraz z wszystkimi dodatkami, detalami, właściciele i obsługa stworzyli wspaniałe,
klimatyczne miejsce na wesele. Myślę że Anita i Daniel byli niezmiernie zadowoleni!
Sala została przystrojona w klimacie roślinnym, zgodnym z naturą, nieco boho. Oparcia krzeseł
wykonano w kolorze lasu, a wszędzie – dosłownie wszędzie, nawet na torcie – znajdują się rośliny, liście,
kwiaty. Nie brakowało większych „atrakcji”, jak prawie okrągła pergola idealna do zdjęć (oczywiście
przystrojona kwiatami). Ciekawe były również dekoracje świetlne oraz te drobniejsze, ale „robiące
robotę” – obrazy, drewniane podkładki czy tzw. las w słoiku. Można się zainspirować!
Miejsce: Restauracja Pod Progiem
Oprawa muzyczna: DJ Łukasz Gaszka
Inne moje reportaże: Pod Kasztanami – Stodoła / Pod Progiem – Sport Dolina / Plenerowy ślub w stylu Boho
Bardzo przyjemny reportaż. Gratulacje!
Dzięki Jacku!